Z ust Marilyn Monroe, tudzież Coco Chanel często padały słowa, że: "Pieniądze szczęścia nie dają. Dopiero... zakupy!". Kapka prawdy w tym jest. Nawet jeśli będziecie bronić się rękami i nogami, że nie... liczby mówią same za siebie, a one nie oszukują.
Kupujemy coraz więcej. Konsumencki szał stał się jeszcze łatwiejszy wraz z wynalazkiem Internetu i pojawieniem się możliwości nabywania produktów wirtualnie. Ten cud zwie się e-commerce i w ostatnim roku "zarobił" o 18,9% więcej niż w latach ubiegłych. To dużo, rzekłabym nawet kosmicznie dużo.
A w czym tkwi fenomen wirtualnego świata zakupów? Po pierwsze karty kredytowe stają się popularniejsze, my stajemy się mądrzejsi i nie oszczędzamy już do przysłowiowej skarpety, ale zakładamy konta w banku. Ponadto staliśmy się leniwi i czasem lepiej spędza nam się czas przeglądając natłok stron sklepów internetowych, aniżeli mielibyśmy męczyć się w przeludnionych galeriach handlowych. Wiadomo, online shopping ma i swoje ciemne strony... nie możemy dotknąć, przymierzyć danej rzeczy, a oddziaływanie na zmysły to bardzo ważny aspekt konsumpcjonizmu. Poza tym, oszustwa związane z transakcjami dokonywanymi kartami kredytowymi zniechęcają. Warto dodać, że niektóre sklepy oferują także formę opłaty za pobraniem.
Zakupy przez Internet, mimo wszystko, przyciągają, a firmy na tym korzystają, bo z ostatnich raportów wynika, że sukces przedsiębiorstw w jeszcze większej mierze będzie opierał się na ich internetowych przychodach. Dlatego też ostatnio tak hucznie było o otwarciu sklepu online hiszpańskiej Zary, krążą pogłoski, że szwedzki H&M chce wkroczyć do Polski ze swoją internetową ofertą, a już w ogóle wielkim newsem jest fakt, że amerykański Amazon ma zaistnieć w Polsce.
Polacy, bądźmy mądrymi konsumentami i dokonujmy zakupów rozważnie, czasem zaoszczędzając czas na buszowaniu online. Co o tym sądzicie? I jakie są Wasze ulubione sklepy online? A może jakichś Wam jeszcze u nas brakuje?
świetny nagłówek to po pierwsze. po drugie, fajna notka. ja lubię kupować przez sieć, jest to wygodne i szybkie. ;)
OdpowiedzUsuńdodaję i licze na to samo. :)
Modą interesuję się właściwie od kilku lat. Ale dopiero od tego roku zaczęłam się bardziej w ten "świat mody" angażować :) I tak powstał właśnie mój blog :)
OdpowiedzUsuńCo do wywiadu to z miłą chęcią bym go udzieliła :) Było by to dla mnie duże wyróżnienie :)
Pozdrawiam Cie.
Hi, love your pictures!
OdpowiedzUsuńBy the way, you blog is really great ;)
Check out mine if u like
sporo w tym prawdy ;)
OdpowiedzUsuńfakty sklepów online ciągle przybywa, ja osobiście z mojego ogromnego lenistwa i z powodu nienawiści do przeludnionych sklepów i tłoku, często wertuje strony sklepów internetowych, ale na szczęście nie mam karty kredytowej ;) dlatego jestem rozważna przy zakupach, co do braku sklepu to fajnie byłoby, żeby np. Zara otworzyła swój sklep internetowy także na polski rynek ;)
OdpowiedzUsuństudiuję modę w krakowie, w SAPU. ;)
OdpowiedzUsuńja najczęściej kupuję na asos.com - zawsze znajdę tam coś, co mi się spodoba (a i ceny są ok).
OdpowiedzUsuńHmm, jakoś nie mogę przekonać się do tego 'trendu', to chyba przez moją niewymiarowość ;) Mam rozmiar buta z "połówką", w ubraniach zawsze mam inny (w mojej szafie znajdzie się i 32 i 38!), więc raczej nie ryzykuję, chcąc uniknąć katastrofy. Sklepy online traktuje raczej jako źródło dodatków (głównie biżuteria, bo torebkę też warto "podotykać" przed zakupem ;)) i inspiracji zakupowych - spojrzę, co słychać na Full of Style a potem próbuję namierzyć gdzieś "stacjonarne" butiki :)
OdpowiedzUsuńJa bym bardzo chętnie kupowała online, ale np. buty muszę przymierzyć, niektóre ubrania też. Z łatwością przychodzi mi kupowanie torebek (albo mi się podoba, albo nie), książek, płyt. Jak na razie nie miałam problemów z nieuczciwymi sprzedawcami, ale nie znasz dnia ani godziny dlatego najczęściej kupuję płacąc przy odbiorze. Co do polskiego Amazona to już chyba najwyższy czas, HM też by się przydał, natomiast Zara raczej nie zdecyduje się na wysyłkę online, musieliby zmienić ceny na metkach w sklepach:)
OdpowiedzUsuń