Nastąpiła mała przerwa w prowadzeniu bloga, ale powracam z głową pełną pomysłów...
Dzisiejszym tematem będą buty bez obcasów. Zresztą zagadnienie dobrane bardzo subiektywnie - płaskie buty to mój konik i 99,9% mojej szafy z racji mojego wzrostu - 185 cm. Wy też kochacie "flats" tak jak ja? Moje serce szczególnie mocno bije do wszelkiego rodzaju baletek i sandałków. Chociaż klapki, trampki, mokasyny, kalosze, kozaki też złe nie są.
Niestety ubolewam nad faktem, że w Polsce znajdziemy większy wybór butów na obcasie. Za każdym razem jak wchodzę do sklepu mam problem z dobraniem odpowiedniego obuwia - stylowego, wygodnego i w odpowiednim rozmiarze. Baleriny wydają mi się zbyt ciężkie, niektóre obcierają, albo nie mają ich w rozmiarze 41 (a nawet czasem 42). Mam nadzieję, że będe miała szansę to zmienić w przyszłości - wprowadzając innowacje na polski rynek modowy.
A jakie są Wasze odczucia związane z obuwniczym szaleństwem zakupowym?
Poniżej ulubione z mojej kolekcji.
Tory Burch
Vivienne Westwood for Melissa
Nine West
Mi osobiście najbardziej podobają się te z Nine West i te od Vivienne :)
OdpowiedzUsuń