1 marca 2012

Zapomnieni, zaginieni, zatraceni.

"Chanel upadło. Zakończono produkcję kultowych pikowanych torebek 2.55, niedostępny stał się słynny zapach No. 5. Nigdy więcej tweedowych żakietów."

Scenariusz iście niewiarygodny, bynajmniej na dzień dzisiejszy. Jednak biznes to tylko biznes, a na Wall Street już nie raz doświadczano skrajnych emocji dyktowanych przez owy cykl wzlotów i upadków. Zatem zapytam Was - czy zastanawialiście się kiedykolwiek, jakby wyglądał świat bez Waszej ulubionej marki? Jak to by było, gdyby Wasz ulubiony produkt zniknął z półek?

Historia zapisała niejeden przypadek upadku wielkiej marki. Pan Am - jedne z pierwszych i największych linii lotniczych musiały przekazać pałeczkę w latach 90., po sześćdziesięciu latach sukcesów. Nikt się tego nie spodziewał. Rozważmy też przykład z własnego podwórka - soki Frugo, wielka porażka sprzed kilku lat, a ostatnio (czy aby tak na pewno) spektakularny powrót.

Ci, co liczyli się kiedyś niejednokrotnie muszą zmieniać wizje, aby liczyć się ponownie. Niestety, często dokonują reform, które zbyt odbiegają od pierwotnego image'u marki. Niedawno giganci - w 2012 nawet nie są w stanie dogonić peletonu. Kodak, jeszcze dwie dekady temu lider w dziedzinie fotografii, współcześnie zapomniany. A warto zaznaczyć, że to ludzie z Kodaka pierwsi wpadli na pomysł aparatu cyfrowego. To tylko nieliczne przypadki złej polityki firmy, czy wielkiej idei pracowników, której nigdy nie potrafiono odpowiednio przedstawić i wykorzystać.

XXI wiek to stulecie wielu zmian, stulecie triumfu tych, którzy potrafią się w nich odnaleźć. Dlatego nie przyzwyczajajmy się zbytnio, bo kiedyś nasz ukochany produkt może przestać być dostępny. Ja już tęsknię za niemal nieosiągalnym zapachem Emporio White.

Zapytam raz jeszcze - wyobrażacie to sobie?

5 komentarzy:

  1. jezu....świat bez trenczy Burberry! to byłby kataklizm tak jak bez zapachu Chanel Allure Homme

    OdpowiedzUsuń
  2. Pamięć o klasykach na pewno by pozostała, ale sama nie mam chyba żadnego produktu, bez którego nie wyobrażam sobie życia, tj bez takiego, który nie ma zamiennika.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli miałabym odnieść przedstawione przez Ciebie scenariusze do mnie osobiście, do tego jak wiadomość o upadku któregoś z domów mody czy zniknięciu z rynku danego towaru wpłynęłaby na mnie, to powiem, że sobie to wyobrażam i nie zrobiłoby to na mnie piorunującego wrażenia. Z prostej przyczyny: marki te tak czy inaczej są mi niedostępne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. zgadzam się po części z przedmówcą wyżej ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgadzam się.

    Zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...